All Rights Reserved. "Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez zgody ich autora jest surowo zabronione! Zdjęcia nie mogą być pobierane nawet dla celów osobistych i niekomercyjnych. Nie mogą być kopiowane, adaptowane, ani w żaden inny sposób poddawane działaniom zastrzeżonym dla właścicieli bez ich uprzedniej zgody. Wszelkie takie incydenty niezwłocznie zgłaszane będą organom ścigania, a także na drodze postępowania cywilnego autorzy zdjęć mogą dochodzić zadośćuczynienia!

23 mar 2012

kwiecień coraz bliżej

Wiosna, ach to ty! Jest pięknie, ciepło, słonecznie. Nadchodzi kwiecień. Czas, kiedy coś się skończy, a coś zacznie, wszystko będzie jasne. Nie mówię tutaj tylko z punktu widzenia maturzystki, która 27 kwietnia (o mamo!) skończy swoją naukę w szkole i pożegna tyle wspaniałych osób. Jako kibic siatkówki patrzę na kwiecień z niecierpliwością. Przed nami decydujące mecze PlusLigi. Znamy już pary półfinałowe: PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel i Zaksa Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia Rzeszów. Było to do przewidzenia, ale w trakcie sezonu różne niespodzianki się zdarzały. Po zakończeniu ligi wchodzimy w okres reprezentacyjny. Czy tylko ja czekam na mecze Polaków? Ja nie mogę się po prostu doczekać! Znowu będę miała okazję cieszyć się z chłopakami ze zwycięstw na żywo. Z dniem 1 kwietnia rusza rezerwacja biletów na Ligę Światową w Katowicach 1-3 czerwca. Apropos biletów.. W środę, tj. 28 marca, jest benefis. Bilety sprzedały się w ciągu jednego weekendu! Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Fakt faktem, od dawna w Lublinie nie było siatkówki na najwyższym poziomie.
Wracając do play offów. W PlusLidze Kobiet już rozgrywane są mecze o mistrzostwo (Bank BPS Muszynianka z Atomem Treflem Sopot) i o brąz (Tauron Dąbrowa Górnicza z Aluprofem Bielsko-Biała). A jak będzie u panów? Kto zagra w finale?

PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel
Skra jest podrażniona po finałach Final Four w Łodzi, kiedy sędziowie odebrali im szansę na zwycięstwo. Nie będę się rozpisywać na ten temat, bo dosłownie wszędzie można o tym przeczytać. Skra może i przegrała niesprawiedliwie, jednak nikt im nie kazał psuć zagrywki meczowej w 4 secie. Nikt też nie powiedział, że gdyby sędziowie nie popełnili błędu, Skra by wygrała.. Niemniej jednak niesmak pozostał. Mnie najbardziej wstrząsnął fakt o przyznaniu nagrody dla najlepszego libero Aleksiejowi Obmoczajewowi z Zenitu. To jest najbardziej niesprawiedliwe w tym wszystkim. Kibice też się nie popisali, ale.. O półfinał PlusLigi Skra walczyła z AZSem Politechniką Warszawską, wygrywając gładko 3-0. Jastrzębski Węgiel miał zdecydowanie trudniejszego przeciwnika, Delectę Bydgoszcz. Pierwszy mecz padł łupem Delecty i to 3-0. W drugim i trzecim meczu, po horrorze wygrali Jastrzębianie. Po raz kolejny sprawdziło się siatkarskie przysłowie: kto nie wygrywa meczu prowadząc 2:0, przegrywa 2-3. We wczorajszym spotkaniu Jastrzębianie zagrali chyba mecz sezonu. Przypieczętowali swój awans do najlepszej czwórki PlusLigi wygrywając z Delectą 3-1.
Jastrzębie wydaje się być na fali i z pewnością nie odda łatwo skóry. Będzie walczyć do samego końca. Natomiast Skra z pewnością niepowodzenie w Final Four będzie chciała sobie odbić w lidze.

Zaksa Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia Rzeszów
Zaksa łatwo poradziła sobie z Fartem wygrywając 3-0. Ostatni mecz był bardziej zacięty, wygrany przez Kędzierzynian dopiero w tie-breaku. Trzeba wspomnieć, że ten ostatni mecz był wyjątkowy dla nowego trenera Farta Kielce, którym został Sebastian Świderski, były zawodnik Zaksy. Debiut raczej miał udany. Resovia walczyła o półfinał z AZSem Częstochowa. Po trzech meczach, każdy wygrany w stosunku 3-1, znalazła się w najlepszej czwórce sezonu. Zaksa, jako obecny v-ce mistrz PlusLigi będzie chciała obronić tytuł. Resovia podobnie jak Jastrzębie jest w dobrej formie i na fali wznoszącej. Każdego roku Rzeszów chce namieszać w lidze, teraz z pewnością będzie chciał postawić kropkę nad "i".

Mecze zapowiadają się bardzo emocjonująco. Co byście powiedzieli na przyjacielski finał Jastrzębski-Resovia? :D Nie no, oczywiście żartuję sobie, nie chce być stronnicza w tej kwestii. Wygra najlepszy. I tego się trzymajmy.
Mam nowy pomysł, który wcielę w życie już jutro. Śledźcie bloga :) 
A no i zapomniałabym o najważniejszym. JESTEŚMY NA FACEBOOKU! My- znaczy Siatkarski Blogspot. Taki mały projekt, który mamy nadzieję, że się rozrośnie, dzięki waszym klikaniem w "Lubię to!".
Polecam i pozdrawiam! :)
Dżem jest najlepszy na wiosnę.

16 mar 2012

benefis

DOCZEKAŁAM SIĘ !
Jastrzębski Węgiel zjawi się w Lublinie :D Powodem jest organizowany przez JSW oraz PZPS Benefis Mistrzów Lubelszczyzny, czyli Tomasza Wójtowicza i Lecha Łasko. Wiadomo, że impreza odbędzie się 28 marca, środa. Najpierw ma być część oficjalna, przywitanie gości, uhonorowanie Mistrzów. Dopiero koło godziny 20 planowany jest mecz Jastrzębian. Do końca nie było wiadomo z kim JW zagra. Na poczatku mówiło się, że będzie to Resovia Rzeszów. Byłby to przyjacielski pojedynek. :) Ostatecznie jednak padło, że do Lublina obok Jastrzębian zawita Skra Bełchatów.
Ogromnie się cieszę! Myślałam, że to nie wypali, bo były problemy z halą i finansami. Dziękuję Jastrzębskiej Spółce Węglowej, że się tą sprawą zajęła ^^

Tomasz Wójtowicz ur. 22 września 1953 w Lublinie. Zawodnik MKS Lublin i AZS Lublin, Avii Świdnik oraz Legii Warszawa (1968–1990).
Był wicemistrzem Europy juniorów z Hiszpanii (1972) i brązowym medalistą ME w holenderskim Voorburgu (1973).
2-krotny mistrz Polski 1982, 1983 i wicemistrz 1981 z Legią Warszawa oraz 3-krotny brązowy medalista MP: 1976 (Avia Świdnik) i 1978, 1980 (Legia Warszawa). W jego klubowych osiągnięciach jest także Klubowy Puchar Europy Siatkarzy, jako owoc 8-letnich występów we Włoszech, m.in. w Santalu Parma (1985).
W barwach narodowych rozegrał 325 spotkań (1973–1984) zdobywając m.in.: tytuł mistrza świata w Meksyku (1974) i 2-krotnie miejsce w finałach MŚ 1978 w Rzymie (8. miejsce) i 1982 w Buenos Aires (6. miejsce) oraz 4 srebrne medale w ME w Belgradzie (1975), Helsinkach (1977), Paryżu (1979) i Berlinie (1983, najlepszy atakujący). Był także 3-krotnym uczestnikiem Pucharu Świata: w Pradze (1973) – 2. miejsce, w Tokio (1977) – 4. miejsce i ponownie w Tokio (1981) – 4. miejsce.
Dwukrotnie występował na Igrzyskach Olimpijskich: w Montrealu (1976 – złoty medal) i Moskwie (1980 – 4. miejsce). Po IO w Moskwie wyjechał do Włoch, gdzie przez 8 lat występował w zespołach w Modenie, Parmie (z Santal Parma zdobył PEMK 1985), Ferrarze i Città di Castello.

Lech Łasko ur. 2 czerwca 1956 r. w Świdniku. Był zawodnikiem Startu Lublin, Avii Świdnik i Gwardii Wrocław z którą zdobył: 3 tytuły mistrza Polski (1980–1982), 2 wicemistrza (1983, 1984) i brązowy medal MP (1979). Z Avią zdobył brązowy medal (1976). Był również z Gwardią zdobywcą Pucharu PZPS (1981) i finalistą Pucharu Europy Mistrzów Krajowych 1980/81, gdzie Polacy zajęli 3 miejsce.
Karierę międzynarodową z reprezentacją rozpoczął od brązowego medalu mistrzostw Europy juniorów w niemieckim Osnabrück w 1975 roku. Był w kadrze olimpijskiej w Montrealu w 1976 roku, ale grał sporadycznie.
Był jednym z najlepszych atakujących i blokujących zawodników. Najlepszy siatkarz Polski w klasyfikacji "PS" (1982). Był 4-krotnym srebrnym medalistą mistrzostw Europy: w Belgradzie (1975), Paryżu (1979), Sofii (1981) i Berlinie (1983).
Po zakończeniu kariery sportowej w kraju wyjechał do Włoch, gdzie grał w Dipo Vimercate.
Odznaczony m.in. złotym i srebrnym Medalem za Wybitne Osiągnięcia Sportowe.

P.S. Co się dzieje z Blogspotem? Jakieś ciągłe problemy.. A to się strona nie wyświetla, a to się wyświetla źle, albo problemy z komentarzami i ładowaniem zdjęć. Nie podoba mi się to ;/ i to nie tylko chodzi o mój blog, ale też o inne.

9 mar 2012

czas na play off

Nie mam na nic czasu, nawet się nie zorientowałam, że dziś już pierwsze mecze play off się odbyły.
W każdym bądź razie faza zasadnicza już za nami i zaczyna się wielka walka o złoto. Każdy zespół będzie chciał dać z siebie wszystko, aby tylko dotrzeć do swojego wyznaczonego celu. A cel jest jeden.
Ten sezon PlusLigi stoi na bardzo wysokim poziomie i podkreślam to za każdym razem. Nasz liga znajduje się w wielkiej trójce na świecie. Grają u nas klasowi zawodnicy. Dlatego też play offy zapowiadają się równie ciekawie jak to było z fazą zasadniczą. Kibiców czekają niesamowite emocje, łzy smutku albo taniec radości. Tego wszystkiego dostarczą nam najbliższe tygodnie w PlusLidze mężczyzn.
Na chwilę odbiegnę od tematu panów, bowiem w PlusLidze Kobiet faza play off trwa w najlepsze. A nawet już dochodzi do końca. W finale o Mistrzostwo Polski zameldowały się siatkarki Banku BPS Fakro Muszynianka Muszyna. Wygrały w półfinałowej rywalizacji z BKSem Aluprof Bielsko-Biała (szkoda mi dziewczyn :( ) 3-0. W drugiej parze półfinałowej walczą Atom Trefl Sopot i Tauron MKS Dąbrowa Górnicza. Przed nami jutro ostatnie spotkanie, bowiem w rywalizacji do trzech zwycięstw jest 2-2. To jest chyba zaskoczenie dla kibiców żeńskiej siatkówki. Dąbrowa jest czarnym koniem rozgrywek, zdecydowanie. Kto wie, może jeszcze zgarnie po Pucharze Polski- Mistrzostwo :) Życzę tego dziewczynom, bo sezon mają naprawdę świetny.
Wracamy do panów.

4 mar 2012

podpromie podbite ale nie pobite

3.03.2012, ta data zostanie na zawsze już wyjątkowa. Zawitałam do Rzeszowa. I co z tego, że moje Jarząbki przegrały, co z tego, że sędziowie znów pokazali klasę. Ważne, że byłam tam, cieszyłam się z nimi z każdego zdobytego punktu jak głupia.
Atmosfera była niesamowita, jestem pod wielkim wrażeniem Klubu Kibica Resovii, na prawdę. Ludzie są mega pozytywni, otwarci. W końcu Jastrzębie przyjacielem Resovii jest ;) No i zdarzyło się tyle miłych sytuacji, że ach i och. Opowiadać nie będę, powiem tylko, że Holmes to mnie zapamięta na długo :D Poza tym zawodnicy, których przecież podziwiałam do tej pory tylko w tv, okazali się bardzo sympatycznymi, normalnymi ludźmi, z którymi można pogadać. Mało się nie walnęłam i nie zaczęłam rozmawiać z Kosokiem po angielsku.
Myślałam, że po przegranej Jastrzębianie nie będą chcieli zostać z kibicami, tylko od razu udadzą się do szatni. I tu miłe zaskoczenie. Tylko Misiek Kubiak śmignął i tyle go widziano. Reszta została, najbardziej cierpliwi byli Holmes i Bontje, szacuneczek.
Poza tym utwierdziłam się w moim przekonaniu jak nie cierpię hotek. Aż mi się szkoda zrobiło Zbyszka uciekającego przed całą gromadą napalonych dziewczyn. To nie jest normalne i ja tego nigdy nie zrozumiem. Jakby nie można było stanąć po ludzku i kulturalnie wszystkiego załatwić..
Wypad do Rzeszowa uznaję za udany i to bardzo. 
Teraz tylko czekam na potwierdzenie, jakoby w moim mieście miał być organizowany benefis Wójtowicza i Łaski. Czekam aż przyjedzie Jastrzębie, o ile w ogóle to dojdzie do skutku.
No i nigdy chyba nie zapomnę miny Michała Łaski, kiedy zobaczył fotunie, którą mu dałam do podpisania.
Wspomnienia pozostaną na długo, razem ze wspomnieniami zdjęcia i śmierdząca potem koszulka Russella (oczywiście uprana po powrocie;)).

Koniec rundy zasadniczej, pewnie jakoś jeszcze przed pierwszymi meczami play off pokuszę się o jakieś podsumowania i prognozy :)
Tymczasem, do następnego!