czas leci

Pożegnaliśmy rok 2011, który przyniósł wszystkim siatkarskim kibicom wiele pozytywnych emocji. Na początek chce życzyć wszystkim, aby ten który się rozpoczyna był tak samo obfity w sukcesy, nie tylko na płaszczyźnie sportowej, ale także prywatnej. Czas leci.. dopiero co bawiliśmy się na imprezie sylwestrowej witając 2011, teraz 2012. Ten rok był dla mnie osobiście rokiem bardzo udanym.

Ale od początku..

Nie zapomnę jak biegłam do domu po treningu, żeby tylko zdążyć na mecz Noliko Maaseik-Jastrzębski Węgiel, który miał decydować o wejściu do F4. Nie zapomnę też jak kierowca mpka z uśmiechem mi tylko pomachał i odjechał z przystanku zanim dobiegłam do autobusu. Ale jakoś zdążyłam na mecz! Już po dwóch pierwszych setach, załamana, miałam wyłączyć tv, żeby nie oglądać kompromitacji. Do tej pory nie wiem jak chłopaki to zrobili, że udało im się wygrać złotego seta na przewagi. W każdym bądź razie mieliśmy przdstawiciela Polski w Final Four w Bolzano. Tam już nie było tak pięknie, bo Jastrzębie zajęło ostatnie miejsce. Jednak był to historyczny sukces. Skończyła się PlusLiga. Oczywiście na najwyższym stopniu podium stanęła Skra Bełchatów. U pań królowała Muszynianka.

Rozpoczął się sezon reprezentacyjny. Nastąpiły zmiany szkoleniowców. Daniela Castellaniego zastąpił Andrea Anastasi. Niezmiernie się z tego faktu ucieszyłam. U pań, w dość nieoczekiwanym momencie, Jerzy Matlak ustąpił miejsca Alojzemu Świderkowi. Dziewczyny nieco zawiodły w tym roku, ale panowie wszystkie winy odkupili. Na początku pierwszy raz stajemy na najniższym stopniu podium Ligi Światowej. Wspomnienia z Gdańska z meczu o 'być albo nie być' są bezcenne.. Później przychodzi brąz na Mistrzostwach Europy, gdzie wygrywa Serbia, a następnie morderczy turniej Pucharu Świata, gdzie zajmujemy drugie miejsce i zdobywamy kwalifikację olimpijską. Warto wspomnieć o wieszaniu psów na reprezentacji narodowej przez media i "kibiców" oraz o odmowie gry w kadrze kilku zawodników. Jak widać poradziliśmy sobie bez niektórych świetnie!

Wracamy na ligowe parkiety. Nasza liga wyraźnie się wzmocniła. Pierwszy raz będzie wykorzystywany system challange. Doszło do wielu ciekawych transferów: Rouzier i Samica do Zaksy, Pujol do Farta, Łasko, Bartman i Kubiak do Jastrzębia, Ananiev, Yudin do Indykpolu, Łomacz do Trefla oraz wiele innych. Z tego roku też można zapamiętać tę aferę z przynależnością Michała Kubiaka do klubu ze śląska. Na całe szczęście zakończona została pomyślnie. Następuje kolejny historyczny sukces Jastrzębian, tym razem reprezentując Polskę, biorą udział w Klubowych Mistrzostwach Świata. Tam ustępują tylko umiejętnościom Trentino. Trzeba wspomnieć, że Jastrzębie wymieniło cały skład i poradziło sobie nadzwyczaj dobrze. Z końcem roku zakończyła się pierwsza runda fazy zasadniczej. Póki co pierwsza czwórka wygląda następująco: Zaksa, Skra, Resovia, Jastrzębie. Czekają nas kolejne emocje w walce o tron! Może czas już przerwać tę hegemonię? No i w 2012 czeka nas najważniejsza impreza jaką są Igrzyska Olimpijskie. Tam jedziemy jako jedni z faworytów i wszyscy liczymy na medal.

Pozdrawiam i do następnego!